Olimpia w lidze i Pucharze Polski: mecze, wyniki

Kowal będzie mógł zagrać, bo to były z tego co wiem dwie żółte, a ma ich razem trzy. Smile

a jednak nie, cztery...

Cieszy remis ...co do obrony to bym wprowadzil zmiane Hubert za hmm? Kowal? Brede? ...cos w obronie nie funkcjonuje .

Pewnie zagra Ptaszyński.Bez Brede to całkiem nie tak.Hubert jest dobry na zmiany.

Byłem i widziałem. Coś dziwnego działo się z naszą drużyną w pierwszej połowie - stali jak kołki i tylko wyjątkowej nieudolności Zagłębia zawdzięczamy remis. Druga połowa, kiedy nic nie było do stracenia i graliśmy w 10 nawet Wróbel pobiegł do rzutu rożnego pod bramką Zagłębia i bramka wpadła - w kopaninie udało się ją trącić czubkiem buta Kalowi i mimo protestów Zagłębia, że piłka nie przekroczyła lini bramkowej sędzia wskazał na środek. Bramka dla nas mogła paść już ewidentnie w pierwszej połowie, kiedy po genialnym dośrodkowaniu z wolnego Białka piłka spadła Ruszkulowi wprost pod nogi dwa metry od bramki - wystarczyło kulnąć i 1:1 ale sędzia przerwał idiotycznie akcję, bo jeden z zagłębiaków za szybko ruszył się z muru. Kowalski niestety palnął dwie głupie rzeczy - pierwsza kartka za skakanie do oczu sędziemu przy oczywistej sytuacji, a druga za bezmyślne wejście w nogi od tyłu - inaczej być nie mogło. Zagłębie tez grało brutalnie i najczęściej odgwizdywany faul był za nakładkę - ktoś z naszych (Białek, albo Wacławczyk) został nawet kopnięty w głowę podniesioną za wysoko nogą Lachowskiego. Niestety gra w pierwszej połowie się nie kleiła - wszyscy stali i udawali, że piłka nie leci do niego. Frańczak symulował faule Wink

Środek i napad jednak poradziłyby sobie w końcu, ale nasza obrona jest dziurawa jak ser szwajcarski - Kowalski ani Brede nie wygrali żadnej główki i przez to przechodzenie przez nich wysokimi piłkami nie stanowiło problemu dla rosłych zagłębiaków. Oczywiście Wróbel nie nauczył się wiele na ostatnim błędzie z piąstkowaniem przed siebie z Jarotą - tym razem szczęśliwie nikt nie dobił kolejnego kiksu - trzeba jednak przyznać, że poza tym spisał się bardzo dobrze. Drużyna odzyskała wigor około 70 minuty i uwierzyła, że coś można wskórać - jednak bramkarz Zagłębia wybronił kilka "setek". I tu taka konkluzja: tylko wyjątkowej padace w ataku Zagłębia zawdzięczamy to, że nie przegraliśmy 5-6 bramkami - nagminne sytuacje, kiedy 4 piłkarzy Zagłębia atakowało w polu karnym naszych dwóch obrońców i bramkarza - sytuacja do "rozklepania", a podawali zawsze pod nogi któregoś z obrońców. Na trybunach wrzało i jeszcze przed naszą bramką w 90 minucie stadion zaczął pustoszeć - ci co zostali załamali się. W połowie meczu było jeszcze mnóstwo komentarzy, że kolejka ligowa układa się pod Zagłębie, a po meczu cisza i spuszczone głowy. Najlepszy był transparent na płocie "KIBICE PRZYPOMINAJĄ, ŻE 7 MIEJSCE NIE JEST PREMIOWANE AWANSEM" Wink

Mamy punkt a liga zagrała pod nas - będzie coraz lepiej. I liga coraz bliżej.

Dobrze jest przeczytać opinię/e osoby, która widziała mecz:))........... mało tego opinie, które są rzeczowe i obiektywne odnośnie naszej gry. Tylko takie mają jakąś wartość.

Chociaż tego meczu nie widziałem.......to zgadzam się, że obrona jest fatalna:(( w tej formacji robimy mnóstwo błędów indywidualnych...a i niestety wielokrotnie brakuje porozumienia na boisku:((

Cieszy jednak ten punkcik:)

Straciliśmy w tej rundzie cztery gole, w tym trzy po stałych fragmentach.

No a pamiętacie jak któryś z piłkarzy wypowiadał się ze trenowali nad stałymi fragmętami? Może na sparingach słabi przeciwnicy? oprócz Widzewa i ŁKS? Coś z tym trzeba zrobić za dużo bramek tracimy...

Nie do końca mogę się zgodzić z opinią, że tracimy dużo bramek. Jesteśmy drużyną która dużo strzela i dość mało traci.......... problem jednak w tym "jak tracimy" bramki, w jaki sposób sami potrafimy sprokurować sytuacje strzeleckie dla drużyn przeciwnych. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby nie indolencja przeciwnika..to liczba straconych bramek byłaby wyższa. Brakuje mi komunikacji na boisku:(...........ale jestem optymistą i wierzę, że te mankamenty zostaną wyeliminowane.

Dokladnie to jest irytujace w jaki sposob tracimy bramki.Wiekszosc straconych goli nie wpada po pieknej akcji przeciwnika ale po babolach naszych graczy.Niby Brede Kowalski tacy doswiadczeni a w kazdym meczu widac jak obrona sie zachowuje .Szczegolnie gorne pilki grane w nasze pole karne to od razu dreszczyk emocji zero spokoju pewnosci siebie duza niewiadoma jak to sie skonczy .Nie czepiam sie Brede(duzo o nim pisze) ale sami widzieliscie jak pieknie wykladal pilki przeciwnikom w Gdyni .Po meczu pisalem ze ten facet jest sztywny brak mu rozluznienia .Proponowalem wiecej gimnastyki aerobu.W Sosnowcu bylo podobnie skacze do gornej pilki glowa sztywno zero kontroli gdzie pilka poleci i wyklada przeciwnikowi na 16-tke na szczescie przeciwnik nie strzelil bramki po takiej asyscie naszego gracza. Widzieliscie jak Zaglebie strzelilo bramke? Pilka odbila sie od nogi zaskoczonego Ruszkula i trafila wprost pod noge przeciwnika.Niby jest powiedzenie ze napastnik nie powinien grac w defensywie w swoim polu karnym bo moze z tego byc wiecej zagrozenia jak plusow.Az strach pomyslec co moze byc w meczu ze Zdzichami gdzie oni przez cale 90 minut graja gornymi pilkami do przodu liczac na faul lub rzut rozny.Oj wtedy bedzie sie dzialo w naszym polu karnym.Ale miejmy nadzieje ze trener cos wymysli na nasza slaba gre w obronie w szczegolnosci przy wrzutkach w nasze pole karne.Teraz cos optymistycznego .Bardzo wazny zalegly mecz trzeba go wygrac i tabela bedzie o wiele lepiej ustawiona pod nasz zespol.To moze dobrze wplynac na pilkarzy ktorzy beda grac z mniejszym stresem o wynik majac 6 punktow przewagi nad drugim zespolem.

Powoli można Olimpii zerkać na poczynania pozostałych drużyn! bo o to chodzi .Odbić się kilkoma pkt -ami od pozostałych drużyn. Całe kolejki są na naszą korzyść. Niebiosa sprzyjają naszym pasiakom. W odwodzie jest Pach i Gajda więc siła rażenia mocno się wzmocni!!!

naprawdę dobry mecz w wykonaniu naszych. na pochwałę zasługuje cała drużyna, ale jeżeli kogoś wyróżniać, to super zawody zagrał Frańczak. nie tylko bramka, widać, ze zostawia dużo serca na boisku, z każdym kolejnym meczem chyba gra lepiej. zupełnie inny typ zawodnika niż Rogóż czy Domżalski,a le bardzo fajnie sie patrzy na jego grę. Ruszkul imponuje spokojem w ataku. wstawienie Kościukiewicza na środek obrony, to strzał w dziesiątkę.

W koncu brameczke strzelil Ekwueme moze to bedzie taka mobilizujaca bramka ktora podniesie jego morale i zacznie troche strzelac.Uwazam ze trener powinien troche wczesniej wpuscic na boisko Krolaka w koncu gral przeciwko swoim kolegom .Dobrze ze Kosciukiewicz zagral dobre zawody moze to z mobilizuje do lepszej gry Brede i Kowalskiego .Przestana sie czuc pewnie na swoich pozycjach w wyjsciowej 11-ce.Do tego Hubert jest zdecydowanie wyzszy od wyzej wymienionych graczy co moze dobrze wplynac na tracone nasze bramki po stalych fragmentach gry.

Paschal tradycyjnie wjechał z piłką do bramki, Rusek podał wzdłuż bramki , Ekwueme dostawił nogę i piłka się wturlała. Very Happy

No cóż.....wynik wskazuje, że Nielba nie miała nic do powiedzenia:)) Strzelić 5 bramek na boisku gospodarza to nie lada wyczyn:))))))))))))))))))))

Na meczu nie byłem...wobec tego może ktoś kto był udzieli odpowiedzi na 3 pytanka:

1) jak w przebiegu całego spotkaniu grała obrona, czy były jakieś problemy z komunikacją, sytuacje podbramkowe wynikające z niezdecydowania obrońców?? Śledząc mecz na stronce pojawił się komentarz w stylu "gol....Nielba wykorzystuje gapiostwo Olimpii..."

2) jak grała formacja środkowej pomocy?

3) jak grał Leśniewski??

1. bramka dla Nielby wpadła po wielkim, moim zdaniem, nieporozumieniu w obronie. jeszcze może ze dwa razy puścili jakąś ale trzeba przyznać, że obrona swoje robiła. grali całkiem na poziomie, widac progres.

2. środek pomocy poprawnie, Kryszak dobrze, Białek bardzo pewnie w odbiorze, jednak czekam na Pacha.

3. Leśniewski nie grał szałowo...nie miał z kim grać. wypuszczał często piłki przed siebie, ale nikt ich nie przejmował. widać, że dobry zawodnik, ale sam nic nie zwojuje.

No to mamy kolejną wygraną-I liga już jest prawie murowana. Cieszy dobra postawa zawodników-szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej troszeczkę odpuściliśmy i dopiero pod koniec przyspieszyliśmy co dało rezultat w postaci bramki. Goście w tym meczu praktycznie nie mieli nic do powiedzenia-totalna dominacja Olimpii przez większą część spotkania.
Wynik mógł być jeszcze wyższy ale nie ma co narzekać Smile

.Teraz mamy 50 pkt i Zawisza traci już do nas 11 pkt-jak już powiedziałem-upragniony awans jest na wyciągnięcie ręki
Smile

Czy ktoś mógł by tak na szybko policzyć ile pkt nasi muszą zdobyć by pewnie awansować!

Dołączył: 11 Mar 2011 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Główna zasada trzeba grać swoje i nie oglądać się na innych. Nie liczyć i nie kalkulować. Można jedynie odliczać: było 12 zostało 11 i tak dalej. Gdy dojdziemy do 3,2 i 1 to jest awans. W klubie każdy z zawodników, trenerów i działaczy myśli tylko o najbliższym meczu. Małe kłamstwo działacze od stycznia już myślą i pracują nad wymogami na licencję na I ligę !

To prawda że nie wypada kalkulować jednak wydaje mi się że powinno wystarczyć ok 65 pkt-nie wiem czy się ze mną zgodzicie. Zresztą warto spojrzeć jak wyglądały tabele II ligi z poprzednich sezonów i sprawdzić ile pkt zdobywały drużyny premiowane awansem-niby to takie oczywiste ale z piłką nożną już nie takie cuda bywały więc ostatecznie nie przywiązujmy uwagi do kalkulacji.Jasne jest że jak Olimpia będzie dalej wygrywać to może prędzej zapewnić sobie mistrzostwo ale do tego jeszcze troszkę drogi jest. W sumie mamy jeszcze kilku wymagających przeciwników w terminarzu jak Chojniczanka,Miedziaki oraz nieprzewidywalnych Zdzichów-Zawiszy nie liczę bo to oczywiste(Chociaż ostatnio cienko im idzie a Murawskiego zwolnili).

na "do zobaczenia" w Nowym Saczu bym raczej nie liczyl. Pozdrawiam

To nie zart, lecz szczerosc. Kolega z Sandecji liczy na Wasze pojawienie sie, sam dobrze wiesz ze ta szansa jest bardzo marna. Jaka zakonnica?

przecież napisałem, że żart się udał. Wiem jak jest.

Powiedzmy sobie szczerze...niespodzianką byłaby wygrana typu 1:0 a nie wyżej. Nowy Tomyśl to praktycznie amatorzy (kiedyś na ich stronce przeczytałem artykuł o ich drużynie - studenci, uczniowie, pracownicy zakładów..a dochody najlepszego wynoszą w granicach 600 zł; ile w tym prawdy nie wiem).....więc te 3 pkt z pewnością były wkalkulowane. Generalnie mecz bez historii, zdecydowana przewaga Olimpii i to, że nie wpadło więcej bramek można zawdzięczać dobrej postawie bramkarza....i odpuszczeniu od 60 minuty przez Olimpię............

Przewaga jest dość spora..ale jeszcze sporo spotkań....chociaż patrząc na to ile pkt zdobywamy to awans powinien być. Trudno sobie wyobrazić, abyśmy po prostu przestali grać i przegrywali mecz za meczem. Teraz jednak zaczynają się trudne spotkania i zobaczymy jak będziemy punktować..

Oby dali radę w sobotę z Ruchem Zdzieszowice. Zdzichy to bardzo nieobliczalna drużyna. U siebie mają bilans (4-4-3). Zapowiada się ciężkie spotkanie, ale jak wiemy nasza drużyna w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze...liczę że piłkarze wymęczą zwycięstwo i dopiszą do dorobku kolejne 3 punkty...

Jakby udało się wygrać to jest szansa na powiększenie przewagi, Zawisza gra u siebie z Chojniczanką, a Nielba podejmuje Miedź. Liga jest bardzo nieprzewidywalna, więc zobaczymy co się wydarzy w najbliższy weekend...

Tymbardziej dobrze by było wygrać z Ruchem bo Miedz za 2 tygodnie ma 3 pkt za Słubice,a Zawisza w Rakowie i wiadomo o co chodzi....